wtorek, 22 września 2015

Dzieci to diabelskie stworzenia!

Wróciwszy do pracy, można się wielu rzeczy dowiedzieć, a także poszerzyć swoje myślowe horyzonty. Na przykład poprzez przysłuchiwanie się rozmowom innych ludzi.
Taka też okazja spotkała mnie dziś. Rozmowa dotyczyła... dzieci. (Mój ulubiony temat od ponad roku.) Uczestniczyły w niej trzy koleżanki: jedna, która właśnie posłała swoje dzieci pierwszy raz do przedszkola, przeżywająca wraz z nimi dramatycznie te rozstania,orazi dwie bezdzietne, udzielające jej wielu cennych rad:
"Nie daj się, bądź twarda, pamiętaj, że on wymusza"
"Popłacze, popłacze i mu przejdzie"
"Nie możesz ustąpić, bo będziesz miała przerąbane!"
i tym podobne mądrości, okraszone na koniec tekstem "Dzieci to diabelskie stworzenia!"

A ja, mieszając kawę, słuchałam tego z mieszanymi uczuciami. Przecież jeszcze dwa lata temu pewnie bym im wtórowała, przekonana o tym, że dziecko, jako wroga numer 1, należy przede wszystkim "ujarzmić" i nie dać mu się sterroryzować.

Jakże punkt widzenia zależy od punktu siedzenia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz